sobota, 22 czerwca 2013

Koszmar z ulicy wiązów na dwa głosy

Filippo z bloga  Anti-Expert Horror Blog zaproponował podcastowy dwugłos o jednej z najpopularniejszych serii horrorów jakie powstały czyli "Koszmarze z ulicy wiązów". Pomysł znakomity, tym bardziej, że wkrótce minie równe 30-lat od premiery pierwszego filmu z cyklu. Efektem naszej długiej rozmowy jest audycja do której wysłuchania serdecznie zapraszam.

;; ;;

Filip wniósł pasję i wiele ciekawostek, ja się wykazałem standardowym gadulstwem i odpowiadałem za stronę techniczną. Zatem jeżeli gdzieś coś chrupie to wiecie czyja to sprawka. Ale mamy nadzieję, że wysłuchacie naszej rozmowy z zainteresowaniem tym bardziej, że naszą dyskusję uświetniła swoją obecnością ekipa Masy Kultury podcastu o masowej sile rażenia do którego słuchania zachęcamy oraz Łukasz Skura, czyli podcastowa instytucja znana między innymi z Radia SK i Audycji Zkury. Gościom za udział składamy ukłony!

A Was drodzy słuchacze zapraszamy do Springwood!

Przydatne linki:




I najważniejsze miejsce:

8 komentarzy:

  1. Przesłuchałem :) Jak dla mnie przydało by się więcej wstawek muzyczno-dźwiękowych. No i przydałby się kolejny odcinek o serii Piątek 13ego, Helloween, Hellraiser, Evil Dead i Reanimator :)
    Pozdrawiam!
    SK ura

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaramy się następnym razem o więcej wstawek. A co do kontynuacji, kto wie może podejmiemy wyzwanie :) Dzięki jeszcze raz za obecność!

      Usuń
  2. Przesłuchałem. Jak na pierwszy montaż dialogu, jakościowo jest bajecznie. Jak sobie przypomnę nasze pierwsze próby zmontowania dialogów to tutaj jest o kilka klas lepiej. Może faktycznie potem warto się bardziej bawić ze wstawkami z filmu, ale dla mnie jest ich wystarczająco, dobrze się słucha, szczególnie, ze więcej wstawek zrobiłoby z tego 2-godzinny podcast, a 1,5h to dla mnie maks :-). Trochę walą po uszach wstawki, które nagrywaliście osobno. Nagrania robione w innych warunkach zawsze mocno się róznią i można to zniwelować rozdzielajc je właśnie wstawkami dźwiękowymi. Wtedy jest to znacznie mniej wyczuwalne. W przyszłości jednak radziłbym zapowiadać gości i opowiadać o fabule normalnie podczas dialogu.

    Tematycznie natomiast jak najbardziej moja bajka :-) Dużo ciekawostek, o których nie wiedziałem, albo które już zapomniałem. Mam nadzieję, że będziecie kontynuować serię wspólnego omawiania wielkich cykli horrorowych, bo BARDZO dobrze wam to wychodzi. Czekam na więcej i jakbyście w przyszłości potrzebowali dodatkowego gościa to wiecie gdzie mnie szukać :-)


    Długie było więc komentuję na biezaco :-)


    PS. Kiedyś gdzieś czytałem, nie wiem ile w tym prawdy, ze koleś który gra Freddy'ego w remake'u to właśnie facet, który był na castingu do oryginału z Robertem Endlundem

    PS 2. Jak mówiliście o tym pokoju obrotowym ze śmierci Glena to aż sobie włączyłem na YT i kurcze ja nigdy nie widziałem takiej wersji z wychodzcym potem z łóżka Deppem.
    http://www.youtube.com/watch?v=2-frM2Lf8KE

    PS 3. W siódemce Craven ewidentnie bawi się horrorem. To nie jest twoja nadinterpretacja Jerry. "Nowy koszmar" jet takim przedbiegiem Cravena przed "Krzykami", w których popłynął już w tym samym kierunku filmu w filmie i mnóstwa nawiazań do horrorów, rozwiniętych jeszcze bardziej niż w "Nowym koszmarze".

    PS 4. FvJ to taki film jak nowy "Superman" tylko w mniejszym kalibrze. Dwie postacie, które nie mogą zginać napieprzają się ze sobą. Pierwsze 15 minut nawet się fajnie ogląda, potem zaczyna nudzić, a jeszcze później męczyć.

    PS 5. Co do książek o Freddym to ja czytałem je na poczatku lat 90tych i tylko pierwsze z nich były adaptacjami filmów. Z tego co pamiętam to później (na pewno w 6 części) jest to już coś innego. Jednak same książki to są niemal broszurki. Malutkie książeczki, których czcionka z części na część rośnie osiągając pod koniec absurdalne rozmiary. To są w zasadzie opowiadania wydane jako książki.

    PS 6. Freddy pojawia się też w 9 części "Piąku trzynastego" więc w zasadzie jest to postać, która łączy "Piątek" i "Martwe zło". Sam Englund stał się natomiast nazwiskiem, które przyciąga widzów do gównianych produkcji. Mnie zawsze przyciąga :-)


    Zasysam serial "Freddy's Nightmare". Nie oglądałem, wy nie oglądaliście, ale mnie namówiliście :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za wielki komentarz:) Nie chcesz wiedzieć ile czasu spędziłem nad montażem zanim wyszła taka wersja. Z dodatkowymi wstawkami wiem,że to słabo wypada, ale nie miałem już do tego głowy. Michał z Masy Kultury podobną podpowiedź mi dał, więc na przyszłość będę wiedział jak to ogarnąć. A wstawek z filmów miało być więcej, ale właśnie baliśmy się czasu. Taki długi podcast rodzi ryzyko,że nikt w całości go nie przesłucha.

      A za ciekawostki głównie odpowiada Filip:) Przygotował się na maksa profesjonalnie. Mam nadzieję,że się uda temat pociągnąć dalej.

      Co do reszty - ad. ps. - to chyba tylko miejska legenda:)

      ps2 - cholera, też nie wiedziałem tej wersji, albo skleroza mnie dopadła.

      ps4 - czyżby nie podobał Ci się nowy superman?

      Jak się zabierasz za "FN" to daj potem znać na ile to oglądalne - może bym wtedy podjął próbę sprawdzenia paru odcinków na własnej skórze.

      Usuń
    2. Fn widziałem kiedyś 1szy odcinek i podziękowałem. Unikatem było znalezienie tego w necie :) TO było w czasach kiedy się jeszcze pocztową drogą wymieniało DivXy.
      Więcej wstawek z filmów [ilustrujących omawiane sceny] więcej wstawek muzycznych pod dialogi [raz na jakiś czas] by nie było cały czas ciszy w tle - i będzie sie słuchało lepiej, niezaleźnie od casu trwania audycji. A pozatym wyciąć więcej trawy, czyli: yyyy, moim zdaniem, uważam, nie pamietam skąd cytat, etc - takie zwroty które nic nie wnoszą do dyskusji, - ja tak robie w rsk I i w ten sposob możemy osiągnać sporo minut w dół.
      s k

      Usuń
    3. Mnie "FN" ciekawi, ale w sytuacji, kiedy mam duże zaległości jeżeli chodzi o wartościowe produkcje to niekoniecznie chce mi się sięgać po średniaki.

      Ze wstawkami to trochę kwestia gustu. Ja przy dyskusji nie potrzebuję większej ilości fajerwerków, bo wychodzi to wtedy naturalniej i mi się tego przyjemnie słucha. Ale to moje przyzwyczajenie, bo zaczynałem słuchanie od podcastów mało montowanych. Jak dojdzie (mam nadzieję) do kontynuacji to się może więcej pobawimy efektami.

      Usuń
    4. Kurcze ja już dawno temu miałem z Fillipem nagrać podcast. Jak on taki przygotowany do dyskusji to trzeba się zgadać. Zakryje moje braki w przygotowaniu :D

      Ja długich podcastów słucham zwykle do czegoś. Jak coś innego akurat robię w tle i wtedy naturalnej dyskusji słucha mi się znacznie lepiej niż takiej skondensowanej, mocno zmontowanej i pociętej. Wyciąłbym moze tylko kilka "Dokładnie" i z 3/4 "Zdecydowanie tak", ale to jest standard na początku nagrywania dialogów, ze się do orzygania takich zwrotów używa :-)

      Co do łączenia różnych nagrań, to ja bardzo często robię w RSK dokrętki. Coś sobie przypomnę i jeden "akapit" dogrywam na szybko. Teraz w ostatnich Wiadomościach odpowiedzi na pytania Skury nagrywałem osobno i do tego w piwnicy, a cały podcast był robiony w pokoju i tego nie słychać jak jest czymś rozdzielone, ale to tak na przyszłość.

      Największym minusem "FN" jest to, ze to jest w necie dostępne właśnie w starych plikach jeszcze z czasów jak się pocztą wymieniało divxami :-) Odcinki mają ok 100 mb przy 40 minutach długości i jakość trochę to odrzuca już na starcie.

      Usuń
    5. Zakrywał moje braki w przygotowaniu bardzo dobrze:)

      Tu zadziałało połączenie rozległego tematu, nagrywania dialogu live i mojego braku doświadczenia w montażu czegoś sporego. Ale uczę się, więc mam nadzieję,że na przyszłość jakościowo będzie na pewno lepiej.

      Usuń